Jeszcze nie tak dawno każdy kto cieszył się wysokim statusem społecznym, był też człowiekiem majętnym. Synonimem bogactwa i powodzenia zwykle był stan posiadania oraz liczne nieruchomości, garaż pełen samochodów i wielka siedziba firmy. XXI wiek przeniósł nas w zupełnie nowe środowisko i postawił przed nami zupełnie inne zadania i wzorce. Wynajem stał się sposobem na oszczędności, wygodę i wyznaczył nowoczesny styl życia współczesnego człowieka. Czy jeszcze czymś zaskoczy nas ten rozpoczynający się dopiero XXI wiek?
Networking to ostatnio bardzo popularne pojęcie w biznesowym świecie. Nie jest to tylko modne słowo, to coś dużo więcej. Pierwszy raz tego terminu użyto w 1954 roku, kiedy to pojawił się on w pracy socjologa i antropologa Johna Arundela Barnesa.
„Freelancer” brzmi dumnie. To określenie zarezerwowane zostało dla osób kreatywnych, cenionych i zawsze gotowych do podejmowania trudnych zadań. Freelancer to nie suche określenie jakiejś grupy pracowniczej – to unikalny styl i sposób życia. Dawniej w świadomości społecznej i biznesowej istniała obiegowa opinia, że wolni strzelcy to ludzie wykonujący przygodne zadania z racji niemożności znalezienia sobie stałego miejsca na etacie. Ale ten stan rzeczy bardzo szybko uległ zmianie – dzisiaj freelancerzy są często wzorem zaradności i nowoczesności.
Człowiek w ciągu zaledwie kilku dziesięcioleci zmienił swój tryb życia i jego jakość. Zawdzięczamy to w głównej mierze technologii cyfrowej, która taranem wbiła się w cywilizacyjny monolit i skruszyła skostniałe idee analogowego uniwersum. Mimo, że sam świat nie zmienił się mocno, to człowiek przeszedł daleką drogę i wciąż wędruje naprzód. A wędrówka ta znana jest cywilizacji od tysięcy lat – od czasów gdy pustynni nomadowie w poszukiwaniu pastwisk tworzyli idee człowieka żyjącego w ciągłym ruchu.